Królestwo Kambodży, fascynujący, choć jednocześnie mocno doświadczony przez historię kraj był celem kolejnej wyprawy naszego Klubu Podróżnika. W ten zakątek Azji Południowo-Wschodniej udaliśmy się głównie po to, by obejrzeć imponujące ruiny Angkor – wybudowanego ponad tysiąc lat temu potężnego miasta, które u szczytu swej potęgi liczyło ponad milion mieszkańców – chyba najwięcej w całym ówczesnym świecie! Angkor to dziesiątki ukrytych w dżungli pałaców, świątyń oraz innych obiektów, z których korzystali mieszkańcy. Dziś wiele z nich wzięła w swe władanie przyroda, z części powstały fantastyczne kompozycje korzeni figowca bengalskiego wrastającego w bramy, przejścia i jedyne na świecie wizerunki uśmiechniętego Buddy.
Kambodża to jednak również nieco prowincjonalna stolica Phnom Penh, gdzie wciąż czuje się postkolonialnego, francuskiego ducha, to także plaże Sihanoukville, dawnej nadmorskiej rezydencji króla Norodoma. W trakcie wizyty nie tylko poznaliśmy przyrodę, architekturę i historię tego państwa, ale również uraczyliśmy się wspaniałą kuchnią Kambodży – spróbowaliśmy pieczonych żab i szaszłyków z krokodyla – wszystko zagryzając sałatką z kwiata bananowca!